Wiedeń na weekend – krótki przewodnik po mieście + sprawdzone adresy

Od zawsze chciałem odwiedzić Wiedeń, który chodził mi po głowie już jakiś czas, aż w końcu udało mi się to zrealizować i spędzić w stolicy Austrii cztery dni. W ten sposób uciekłem na chwilę od naszej szarej rzeczywistości i znalazłem się w absolutnie pięknym mieście. Wiedeń był moją ostatnią podróżą w 2019 roku, który to rok pod kątem wyjazdów był naprawdę udany. 2020 też zapowiadał się całkiem nieźle pod tym względem, jednak z wiadomych przyczyn, plany trzeba było niestety mocno zmodyfikować.

Wiedeń leży relatywnie blisko naszego kraju i według mnie jest niezwykle atrakcyjną destynacją właśnie na krótszy pobyt, co oczywiście nie wyklucza zatrzymania się tam na dłużej, bo w kilka dni wszystkiego zobaczyć się nie da. Samolotem dotrzemy tam w nieco ponad godzinę, a podróż samochodem nie powinna zająć dłużej niż 7-8 godzin. Ja wybrałem pierwszą opcję, gdyż obecnie można upolować naprawdę tanie bilety lotnicze. Z lotniska bierzemy taksówkę ( przejazd do centrum trwa ok. 20 minut i kosztuje 15-20 euro ) lub wsiadamy w szybką kolejkę ( nieco tańsza opcja ) i po kilku chwilach jesteśmy w sercu austriackiej stolicy.

W Wiedniu na swój pobyt wynająłem w pełni wyposażony, świetny apartament położony w pięknej kamienicy w centrum miasta – kilka kroków od słynnego Naschmarkt ( o samym targu niżej ). Zainteresowanych zapraszam do kontaktu, to z chęcią podam namiary na sprawdzony nocleg o super standardzie.

Wiedeń od lat cieszy się mianem stolicy, w której żyje się na wysokim poziomie, co potwierdzają sami wiedeńczycy. Standard życia jest tu nieporównywalny z wieloma innymi europejskimi stolicami i to w wielu aspektach, a Wiedeń jest stale w czołówce miast, w których mieszka się po prostu z wielką przyjemnością. Składa się na to kilka czynników, ale to nie miejsce, aby teraz o tym pisać. Mówiąc krótko – zazdroszczę trochę wiedeńczykom, jednak i tak cieszę się, iż mogłem spędzić tu kilka dni. A niewykluczone, że tu wrócę 😉, bo czułem się w tym miejscu wspaniale, a i zostało w Wiedniu jeszcze kilka punktów, do których chciałbym dotrzeć.

To, co zachwyciło mnie od samego początku w Wiedniu, to szczególna dbałość tutejszych władz o swoje historyczne i kulturalne dziedzictwo. Dotyczy to nie tylko słynnych zabytków, ale w zasadzie każdej kamienicy, każdego budynku, które są wciąż pieczołowicie odnawiane i poddawane konserwacji. Spacerując po mieście człowiek ma wrażenie, że wszystko ma tu ogromną wartość historyczną i nie może oderwać wzroku od tych pięknie utrzymanych budynków. Wiedeńczykom należy się za to absolutny szacunek. Jest tu po prostu cudownie, wszędzie panuje porządek, czystość, a przecież znajdujemy się w niemałym europejskim mieście. Ta sytuacja dotyczy również obszarów poza ścisłym centrum Wiednia. Aż smutno robi się człowiekowi, gdy popatrzymy na wiele kamienic i centrów polskich miast, które wyglądają, jakby o nich w ogóle zapomniano. Wiedeń to wzorzec, z którego powinno brać się przykład.

W Wiedniu spędziłem w sumie cztery dni i udało mi się zobaczyć wszystko to, co sobie wcześniej zaplanowałem oraz spróbować tego, czego chciałem 😁 Nie chodzi o zaliczanie kolejnych turystycznych atrakcji, ale rozsądne, sensowne i świadome podróżowanie z uwzględnieniem drobnych przyjemności, swoich zainteresowań i czasu na relaks. Wszystkiego tego w Wiedniu nie zabrakło.

Poniżej podrzucam wam miejsca, do których dotarłem, i które według mnie warto wpisać w swój plan wizyty w tym mieście. Znajdziecie też kilka sprawdzonych adresów w kwestii tego, gdzie np. dobrze zjeść, gdzie zrobić fajne zakupy, czy gdzie wybrać się na spacer w stolicy Austrii. Oczywiście to moja subiektywna lista – każdy w zależności od swoich potrzeb/zainteresowań dotrzeć może także w inne miejsca warte uwagi, a tych przecież w Wiedniu nie brakuje. W końcu wiecie, że nie da się zobaczyć wszystkiego w kilka dni – to nie ma być żaden wyścig, a przyjemne spędzenie czasu, który potem z nostalgią będziemy wspominać.

1. Naschmarkt

To najsłynniejszy wiedeński targ z kilkudziesięcioma stoiskami. Będąc w jakimś większym czy mniejszym mieście, zawsze staram się dotrzeć na lokalne targowisko, gdzie można zapatrzyć się świetne produkty, a sporą część z nich przywieźć ze sobą. Nie inaczej było w Wiedniu, a na Naschmarkt z mojego mieszkania miałem zaledwie 300 metrów, więc zaglądałem tu codziennie. Naschmarkt istnieje od XVI wieku i obecnie możemy tu kupić niemal wszystko i to z różnych stron świata za sprawą sporej części imigrantów handlujących w tym miejscu. Turcy, Ormianie, Rosjanie, Hindusi, Chińczycy, Wietnamczycy, a nawet Polacy – wszyscy mają tu swoje stoiska. Na targu możemy wybierać spośród świeżych owoców, warzyw ( także tych egzotycznych ), mnóstwa rozmaitych przypraw, bakalii, serów, mięsa, ryb i owoców morza, różnych wypieków i słodkości, wina itp. Bottarga, kawałek bacalhau, bresaola, trawa cytrynowa, owoc chlebowca – na Naschmarkt to nie problem. Do tego sporo tu małych knajpek i restauracyjek oferujących kuchnię z całego świata – od tradycyjnej austriackiej, przez wietnamską, japońską, bliskowschodnią, lokale specjalizujące się w sushi, owocach morza itp. Stąd nie da się wyjść z pustymi rękami, a samego Naschmarktu pominąć nie można. To właśnie tutaj kupowałem dużą część produktów, z których potem gotowałem w swoim apartamencie.

Szczególną uwagę zwróćcie np. na Kaseland – znajdziecie tu świetny wybór serów nie tylko austriackich, ale też francuskich czy włoskich. Podobnie, wstąpcie też do Pohl am Naschmarkt – również sporo jakościowych serów, dojrzewających szynek i innych delikatesów. Spragnieni owoców morza – dobry adres to Umarfisch lub Nordsee.

2. Karmelitermarkt

Jeżeli lubicie lokalne targowiska to zajrzyjcie też na znajdujący się parę kroków poza ścisłym centrum Karmelitermarkt. Jest on zdecydowanie mniejszy niż Naschmarkt, bardziej kameralny i swojski, ale tutaj też można kupić kilka fajnych rzeczy.

3. Hofburg, Opera Wiedeńska, Katedra św. Szczepana, Kolumna Morowa ( Trójcy Świętej ), Schloss Belvedere, Schonbrunn

Wszystko to, co wymienione w punkcie trzecim, to dla mnie takie obowiązkowe minimum podczas zwiedzania Wiednia. Chyba każdy słyszał o Wiedeńskiej Operze ( Wiener Staatsoper ), Pałacu Hofburg, czy Schonbrunn, więc będąc w austriackiej stolicy wstyd tych miejsc nie zobaczyć. Plusem jest to, że wszystkie one są zlokalizowane w samym centrum miasta ( poza Schonbrunn ), co tylko ułatwia dotarcie do nich. Do Pałacu Schonbrunn również powinniśmy zajrzeć, bo to raptem 40 minut spacerem ze ścisłego centrum. Ci, którzy chodzić nie lubią, mogą skorzystać np. z metra.

Hofburg to jeden z największych kompleksów pałacowych na świecie, rezydencja władców Austrii od XIII wieku i od tego czasu wielokrotnie rozbudowywany. Tutaj naprawdę jest sporo do zwiedzania zarówno z zewnątrz, jak i w środku, więc zainteresowani tematem na pewno takiej okazji nie przepuszczą. Podczas mojej wizyty w Wiedniu część kompleksu była poddawana renowacji.

Budynek Wiedeńskiej Opery to kolejny obowiązkowy punkt podczas spaceru po mieście. Słynna na cały świat opera zbudowana została w drugiej połowie XIX wieku i jest jedną z wizytówek Wiednia. Jeszcze piękniej prezentuje się wieczorem, gdy zostaje podświetlona, a i jej wnętrza są nie mniej imponujące, choć przyjemności uczestnictwa w operowym spektaklu tym razem nie miałem.

Znajdująca się na Stephansplatz Katedra św. Szczepana to kolejny symbol Wiednia położony w jego najstarszej części. Obecna katedra jest trzecią znajdującą się w tym miejscu – ta gotycka świątynia w dzisiejszym kształcie powstawała od XIV do XVI wieku. Majestatycznie prezentuje się z zewnątrz, a i w środku budzi nie mniejszy zachwyt. Najsłynniejszy dzwon katedry, Pummerin, jest drugim co do wielkości wolno wiszącym i bijącym dzwonem w Europie.

Kolumna Morowa ( Pestsaule ) to barokowa kolumna Trójcy Świętej na Placu Graben znajdująca się kilka kroków od Katedry św. Szczepana. Wznoszenie tego typu kolumn stało się powszechne w Monarchii Habsburskiej po Soborze Trydenckim. Ludność w ten sposób wyrażała wdzięczność Bogu za wybawienie od zarazy. Wiedeńska kolumna morowa został ufundowana przez cesarza Leopolda I w podziękowaniu za zakończenie epidemii dżumy z 1679 roku.

Schloss Belvedere to barokowy pałac księcia Eugeniusza Sabaudzkiego. Składa się z Dolnego i Górnego Belwederu – pomiędzy tymi dwoma pałacami znajduje się piękny ogród francuski. Idealne miejsce na spacer.

Schonbrunn – dawna letnia rezydencja Habsburgów i jeden z najpiękniejszych barokowych obiektów w Europie. Zbudowany w XVII-XVIII wieku posiada 1441 komnat, z czego 45 jest dostępnych dla zwiedzających. Teren wokół pałacu to ogromny ogród i wraz ze zwiedzaniem samego Schonbrunn można tu spędzić prawie cały dzień. Jeżeli chcecie wejść do środka pałacu, polecam zakupić bilety online – inaczej może być ciężko i trzeba przygotować się na długi czas oczekiwania na wejście. Mnie samemu komnat nie udało się zobaczyć, bo niestety kolejka była zbyt duża, a w danym momencie wewnątrz może przebywać tylko określona ilość odwiedzających. Ale następnym razem na pewno wejdę do środka 😉

Polecam też przespacerować się pod austriacki parlament oraz ratusz miejski, gdyż są to również niezwykle okazałe budynki. Niestety, w czasie mojej wizyty parlament był poddawany renowacji, stąd też większość gmachu była przesłonięta i w pełni podziwiać się go nie dało.

4. Spacer reprezentacyjnymi ulicami miasta – Graben, Karntner i Mariahilfer Straße

Eleganckie ulice z pięknymi kamienicami, licznymi zabytkami, wiedeńskimi kawiarniami, wieloma ekskluzywnymi sklepami oraz restauracjami to punkt obowiązkowy podczas pobytu w Wiedniu. Warto zrobić sobie spacer tymi ulicami również wieczorem, kiedy są one pięknie oświetlone. Jednak zdecydowanie polecam też zboczyć z głównego szlaku i pokręcić się po bocznych uliczkach starego miasta, gdyż na pewno natraficie na niejedną ciekawą rzecz, czy knajpkę.

5. Gdzie udać się na zakupy – sprawdzone adresy

Gdzie w Wiedniu najlepiej udać się po dobrej jakości produkty spożywcze i austriackie wino? Poniżej podrzucam kilka takich miejsc, z których na pewno nie wyjdziecie z pustymi rękami. O Naschmarkt wspomniałem na samym początku, a teraz pora na resztę.

Julius Meinl am Graben to adres nie do pominięcia dla wszystkich foodies. Są to delikatesy przypominające nieco swoim konceptem włoskie Eataly. Znajdziemy tutaj wiele ciekawych i wysokiej jakości produktów – od warzyw, owoców, przez sery, dojrzewające szynki, makarony, przyprawy, czekolady i inne słodycze oraz wiele innych produktów. Świetna jest też tutejsza enoteka ze bardzo dobrą selekcją austriackich etykiet, a także tych z innych krajów. Na miejscu możecie też coś przekąsić lub wypić kawę czy kieliszek wina.

Wein&Co am Naschmarkt to najlepszy sklep tej sieci w Wiedniu. Zlokalizowany przy samym słynnym targu i jedyne 300 metrów od mojego mieszkania 😁 Taki wybór win pod samym nosem to prawdziwy skarb. Mają tu naprawdę duży wybór austriackich etykiet z praktycznie wszystkich regionów, a do tego wiele znanych pozycji z Włoch, Hiszpanii czy Francji. Tutaj każdy zajdzie odpowiednią butelkę dla siebie. Na miejscu działa też wine bar.

Sussitz to kolejne miejsce na zakup dobrego wina. Enoteka ta znajduje się nieco dalej od ścisłego centrum, ale dotarcie tam piechotą nie zajmie dużo czasu. Tuż obok znajduje się wspomniany na początku wpisu targ Karmelitermarkt, więc można od razu zrobić podwójne zakupy 🙂 W Sussitz miłośnicy wina z pewnoscią coś dobrego dla siebie wybiorą.

W samym centrum starego miasta na Stephansplatz działa też Vionthek St. Stephan – tu również znajdziecie kilka dobrych etykiet, a w środku możecie wypić kieliszek wina i coś przekąsić.

Cheese&More by Henri Willig to z kolei miejsce, gdzie możesz spróbować i zakupić rozmaite holenderskie sery produkowane od 1974 roku w serowarniach w Katwoude i Heerenveen w Holandii przez rodzinę Willig. Ich produkty są eksportowane do ponad 35 krajów. W Wiedniu przy Karntner Straße znajduje się jeden z ich wielu butików ( posiadają ich kilkanaście w samej Holandii oraz po jednym Niemczech i właśnie w Wiedniu ). Możemy wybierać spośród różnych rodzajów goudy, serów kozich, zarówno bez dodatków, jak i tych z ziołami, przyprawami, białym winem itp, wędzone czy nie, młodsze czy bardziej dojrzałe.

Kilka kroków od Stephansplatz znajduje się Der Schweizer Feine Kase – mały sklepiki, w którym zakupić można jedynie szwajcarskie sery. Warto tutaj zajrzeć i wybrać coś dla siebie. Zapach serów unoszący się w środku jest po prostu obłędny.

Z kolei Piekarnia Joseph Brot to podobno jedno z najlepszych miejsc, gdzie zaopatrzyć się można w prawdziwy, świetnej jakości chleb. Świadczy o tym choćby ciągła kolejka klientów.

6. Wiedeńskie kawiarnie

Na ten temat można by napisać naprawdę sporo. Mieszkańcy Wiednia wykształcili prawdziwą kulturę picia kawy, która wpisała się w tutejszy styl życia. Być w austriackiej stolicy i nie wstąpić przynajmniej do jednej z licznych kawiarni po prostu nie wypada. Wiedeń kawą i ciastkiem stoi i nie ma w tym żadnej przesady. Wiele wiedeńskich kawiarni uwodzi już od progu swoją wyjątkową atmosferą, pięknymi, bogato zdobionymi wnętrzami no i oczywiście dobrą kawą i słodkościami. Dawniej miejscowe kawiarnie przyciągały artystów, muzyków, poetów i całą wiedeńską śmietankę towarzyską. Dziś również mają tu miejsce towarzyskie spotkania, rozmowy, wiedeńczycy szukają w nich chwili oddechu od obowiązków dnia codziennego. Każdy mieszkaniec ma swój ulubiony adres i regularnie odwiedza swoją kawiarnię czy to sam, czy w większym gronie.

Niektóre kawiarnie stały się niestety atrakcją turystyczną, co po części odbiera im tą wyjątkową atmosferę, a przed tymi najpopularniejszymi nierzadko ustawiają się kolejki chętnych ( głównie japońskich turystów 😁 ) w oczekiwaniu na wolny stolik. Ale jeżeli zjawicie się odpowiednio wcześnie, to bez problemu możecie w spokoju spędzić czas w każdej kawiarni bez żadnego ścisku rozkoszując się pyszną kawą i innymi specjałami.

Podczas mojego pobytu w Wiedniu odwiedziłem trzy kawiarnie, do których wcześniej zaplanowałem przyjść. Były to Cafe Sacher, Cafe Central i Cafe Schwarzenberg. To dość znane i popularne miejsca w Wiedniu, podobnie zresztą jak np. Demel – kolejna kawiarnia-symbol na mapie miasta. Jednak innych, ciekawych lokali nie brakuje i warto je odkryć podczas wizyty w austriackiej stolicy i choć przez chwilę stać się częścią tutejszego kawiarnianego życia.

Cafe Sacher to zdecydowanie najsłynniejsza wiedeńska kawiarnia mieszcząca się w Hotelu Sacher. To tutaj można zjeść oryginalny Tort Sachera, na który przepis powstał w 1832 roku i podobno do dziś jest pilnie strzeżoną tajemnicą. Samo ciastko jest smaczne, ale na kolana jakoś specjalnie nie rzuca. Oczywiście zamówić tutaj możemy jeszcze wiele innych słodkości. Ceny może do najtańszych nie należą ( porcja tortu ok. 7 euro ), ale płacimy za dobrze wypromowana markę i możliwość przebywania w miejscu, w którym byli już chyba wszyscy możni tego świata ( a przynajmniej spora ich część ). Trzeba jednak przyznać, że wnętrza Cafe Sacher są piękne, niezwykle eleganckie i robią wrażenie. Jedna rada – jeśli chcecie tutaj wpaść przed tłumem turystów, najlepiej bądźcie tu od otwarcia – czyli od godz. 8:00 lub parę chwil później.

Cafe Central to moim zdaniem kawiarnia, której pominąć nie można. Niezwykle klimatyczne miejsce, cudowny wystrój, a przede wszystkim wyśmienity Kaiserschmarrn – omlet cesarski podawany tutaj tradycyjnie z domowymi powidłami śliwkowymi. Lepszego w Wiedniu chyba nie znajdziecie, a porcje są naprawdę hojne. Dla samego omletu warto tu przyjść i to nie raz – jest po prostu idealny. Podawany w Cafe Central apfelstrudel też jest bardzo dobry, ale z omletem przegrywa. Gorąco polecam, ale uważajcie, bo czasem może być tu tłoczno.

Otwarta w 1861 roku Cafe Schwarzenberg to jeszcze jedna kawiarnia, w której przyjemnie spędziłem czas. Jej wnętrze pozostało w zasadzie niezmienione od samego początku funkcjonowania. Nie muszę chyba dodawać, że kawiarnia w środku pięknie się prezentuje i jest to niezwykle klimatyczne miejsce. Wpadnijcie tu np. na Tort Marcepanowy Mozarta i Portion Kaffee – kawę podawaną w dzbanuszku wraz z porcją ciepłego mleka w oddzielnym naczyniu.

7. Huth Gastwirtschaft

W Wiedniu w zasadzie codziennie gotowałem samemu w mieszkaniu z zakupionych produktów, ale raz wybrałem się do fajnej knajpy serwującej klasyczną, wiedeńską kuchnię. Lokal namierzyłem jeszcze przed przyjazdem i był to absolutnie trafiony wybór. Zagląda tu sporo miejscowych, co tylko świadczy o tym, że karmią tutaj dobrze. Karta opiera się na lokalnych potrawach w bardzo przystępnych cenach mając na uwadze jakość jedzenia. Podstawowe wina na kieliszki też atrakcyjne cenowo, a pamiętajmy, że jesteśmy w centrum Wiednia. W Huth Gastwirtschaft postawiłem na klasykę – Wiener Schnitzel podawany z sałatką ziemniaczaną i domową konfiturą żurawinową. Hojna porcja, ale przede wszystkim całość była naprawdę smaczna. Jeżeli szukacie sprawdzonej restauracji w centrum miasta z klasyczną miejscową kuchnią, to macie podpowiedź, gdzie warto się udać. Z przyjemnością wróciłbym tutaj po raz kolejny.

8. Zrób sobie spacer w miejskim parku oraz nad Dunaj

Stadtpark, czyli park miejski to zlokalizowany tuż obok ścisłego centrum obszar zieleni, gdzie wiele osób po prostu spaceruje, odpoczywa, a młodzież gra np. w piłkę nożną czy koszykówkę na znajdujących się tutaj boiskach. Można usiąść na ławce pośród drzew, zrobić sobie mały piknik wzorem wiedeńczyków, a ci z grubszym portfelem mogą zarezerwować w stolik w dwugwiazdkowej restauracji Steirereck mieszczącej się właśnie w tym parku. Lokal zajął ostatnio 17 miejsce w rankingu The World’s 50 Best Restaurants. Nie ważne na co się zdecydujecie, warto przynajmniej pospacerować trochę pośród zieleni, a ponadto sam Stadtpark znajduje się po drodze do Schloss Belvedere, o którym wspominałem powyżej. Można więc wydłużyć sobie swój spacer i od razu zwiedzić Belweder.

Trochę dłuższa przechadzka czeka tych, którzy na piechotę chcą dotrzeć nad Dunaj – ze ścisłego centrum idzie się tam niespiesznym tempem około godziny. Po drodze można przejść przez Augarten – 53-hektarowy park, który zawiera w sobie najstarszy wiedeński barokowy park. Kawałek dalej płynie już Dunaj.

Wiedeń to idealne miasto zarówno na krótszy, jak i nieco dłuższy wypad. Jest tu naprawdę sporo interesujących miejsc, pięknej architektury, masa dobrego jedzenia i wina 😋 oraz wszechobecny porządek. Tutaj żyje się rzeczywiście niezwykle przyjemnie i komfortowo, co mogłem odczuć już podczas kilku dni spędzonych w austriackiej stolicy. Bliskość Wiednia sprawia, że dotarcie do niego od naszych granic nie jest skompilowane, więc jeżeli jeszcze tu nie byliście, warto uwzględnić miasto w swoich planach.


Notice: Trying to get property 'comment_ID' of non-object in /home/winozesm/domains/winozesmakiem.net.pl/public_html/wp-includes/comment-template.php on line 673

Notice: Trying to get property 'user_id' of non-object in /home/winozesm/domains/winozesmakiem.net.pl/public_html/wp-includes/comment-template.php on line 28

Notice: Trying to get property 'comment_ID' of non-object in /home/winozesm/domains/winozesmakiem.net.pl/public_html/wp-includes/comment-template.php on line 47
Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: