Suertes del Marqués 7 Fuentes 2017

Większość osób wybierających się na Wyspy Kanaryjskie nie myśli o nich jako o miejscu, gdzie powstają wina warte większej uwagi. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, iż poza opisywanym przeze mnie niedawno Sierra de Gredos ( patrz tutaj ), popularne Kanary to kolejny hiszpański region wzbudzający ostatnio poważniejsze zainteresowanie wszystkich tych, którzy szukają w świecie wina czegoś ekscytującego.

Czymś ekscytującym mogą być z pewnością wina z Teneryfy – największej wyspy archipelagu. Sama Teneryfa z uwagi na swoją odległość od kontynentu nie doświadczyła nigdy plagi filoksery, toteż zachowały się tutaj lokalne odmiany winorośli, a także wiekowe krzewy liczące nawet 100 lat. Winnic na wyspie jest około 8000 ha, z czego 5000 ha znajduje się w ramach pięciu istniejących tu apelacji ( Yconde-Daute-Isora, Valle de la Orotava, Tacoronte-Acentejo, Abona, Valle de Güimar ). Nas dziś będzie interesować Valle de la Orotava, bo to stąd pochodzi tytułowe wino.

Valle de la Orotava zlokalizowana jest w północnej części wyspy i obejmuje około 1000 hektarów. To dolina u stóp wulkanu Teide, a same winnice położone są na wysokości 300-800 m n.p.m. Gleba jest wulkaniczna, a winorośle prowadzi się tu tradycyjnym systemem zwanym cordón trenzado. Do uprawianych odmian należą m.in. listán negro, malvasía rosada, negramoll, castellana negra, malvasía, verdello, vijariego, listán blanco. Jednym z wiodących producentów jest Suertes del Marqués – rodzinna winiarnia, która produkuje wina od 2006 roku, choć już wcześniej uprawiali oni winogrona, które sprzedawali innym wytwórcom. Obecnie do winiarni należy 11 ha podzielonych na kilkanaście działek ( w tym ponad 100-letnie krzewy ), a z kolejnych 15 ha pozyskuje grona od innych winogrodników, z którymi współpracuje. Wszystko wykonuje się tutaj ręcznie przy minimalnej interwencji, używa się tylko rdzennych drożdży i pracuje jedynie z lokalnymi odmianami.

Jedną z etykiet Suertes del Marqués7 Fuentes 2017, postanowiłem niedawno otworzyć, a że z winami z Kanarów nie mam zbyt dużego doświadczenia, tym bardziej byłem niezwykle ciekawy, co kryje się w butelce.

7 Fuentes to taki wstęp do portfolio producenta, ale i do całej apelacji dający pewne wyobrażenie o tamtejszym winiarstwie. To kompozycja gron z 35 działek z tych uprawianych przez winogrodników, jak i tych należących bezpośrednio do winiarni. Wiek krzewów waha się od 10 do ponad 100 lat. Grona z każdej parceli są winifikowane oddzielnie, a całość łączy się przed butelkowaniem. Wino powstało z odmiany listan negro ( 90% ) i castellana negra ( 10% ). 60% wina dojrzewa w cementowych kadziach przez 9 miesięcy, a pozostałe 40% we francuskich dębowych beczkach. Mamy tutaj jasno rubinową suknię, dziką truskawkę, żurawinę, czerwoną porzeczkę, trochę jagód, rozgrzaną skałę wulkaniczną, surowe mięso, krzemień, pomidora, lukrecję, nieco rustykalnych aromatów. Średnie ciało, gładka tanina, dobra kwasowość, owocowo-mineralno-wulkaniczne tło i odrobinę dzikiego charakteru. Ciekawa pozycja, która rozbudza apetyt na kolejne wina z tej wyspy, aczkolwiek z pewnością nie jest to styl, który polubi każdy.

7 Fuentes pasuje do tuńczyka, kaczki, mięsa z grilla, pastrami, wędzonego mięsa, jagnięciny, wyrazistych sosów.

Wino zakupiłem u importera El Catador


Discover more from Wino ze Smakiem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *