O winach portugalskich i samej Portugalii pisałem już sporo, gdyż to jeden z tych krajów, który winiarsko jest mi naprawdę bliski. Jak tu nie kochać choćby cudownego, wzmacnianego porto, znakomitych wytrawnych Douro DOC, alvarinho z północy, fascynującej madery, czy ekscytujących wulkanicznych win z Azorów? A to przecież jedynie kilka przykładów tego, co Portugalia może nam zaoferować, jeśli chodzi o wino.
Dziś nie będzie jednak o winie, a o czymś nieco mocniejszym, a dokładnie o likierze Singeverga – jedynym klasztornym likierze produkowanym w Portugalii, za którym stoi Monasterio de Singeverga. To klasztor benedyktynów w Santo Tirso w dystrykcie Porto, w podregionie Ave, gdzie zakonnicy używając rzemieślniczych metod, wytwarzają ten apetyczny i oryginalny trunek.
W 1935 roku, po wielu eksperymentach i udoskonaleniach, jeden z zakonników opracował recepturę likieru, którego nazwa pochodzi od samego klasztoru. Od tamtej pory, strzeżony przepis jest przekazywany kolejnym mnichom, którzy wytwarzają go z użyciem tradycyjnych, niezmiennych od lat metod. To likier, który wymaga czasu, wytrwałości i skrupulatnej pracy w procesie jego produkcji. Przechodzi dwie maceracje z wykorzystaniem 12 przypraw i wyselekcjonowanych aromatycznych roślin przez okres około dwóch tygodni. Po tym czasie, trunek dojrzewa w starych dębowych beczkach. Prawdziwa rzemieślnicza produkcja i niezwykle ciekawa rzecz, która trafiła do mnie za sprawą Portugal Vineyards. Na świecie jest kilka sławnych klasztornych likierów, a sama Portugalia też może pochwalić się swoim Singeverga.
Likier jest niezwykle przyjemny, ziołowo-cytrusowy, kwiatowy, zwiewny, bardzo pijalny, z nutą szafranu, pomarańczy, rozmaitych ziół i roślin, suszu owocowego, mirabelki, brzoskwini. Wyjątkowo atrakcyjny bukiet, delikatny smak powielający wrażenia zapachowe. Zdecydowanie warto spróbować.
Likier dostępny w Portugal Vineyards
