Wyjątkowa, bo……..słodka, a w zasadzie to klasyfikowana jako półsłodka. La Rioja to region, który słynie z produkcji jednych z najlepszych na świecie wytrawnych czerwonych win ( oraz równie dobrych blancos ), a tutaj Bodegas Riojanas przedstawia nam niezwykle ciekawą kreację białej Riojy z późnego zbioru, co nie często się zdarza w przypadku Riojy. Mamy do czynienia z rzeczywiście wyjątkowym i unikalnym winem.
Bodegas Riojanas to producent, którego bardzo sobie cenię, a o nim samym i o jego winach pisałem już parę razy np. tutaj i tutaj. Próbowałem m. in. Monte Real Reserva, Vina Albina Reserva, Monte Real Fermentado en Barrica, a teraz przyszedł czas na to oryginalne wino – Vina Albina Semidulce Reserva 2008, które może być nie lada gratką dla degustujących. Jak wyczytałem, wino powstało po części z przypadku, gdyż w 1983 roku, w jednej z winnic producenta pozostała niewykorzystana partia wyjątkowych, białych winogron, z których owa Rioja powstała. W owym czasie zbliżała się setna rocznica założenia winiarni producenta, postanowiono więc stworzyć wyjątkowy produkt, aby uczcić ten jubileusz. Tym wyjątkowym winem mającym między innymi uświetnić setną rocznicę założenia winiarni była nasza dzisiejsza Vina Albina Semidulce Reserva, która to odniosła spory sukces. Producent postanowił kontynuować więc jej produkcję. Trzeba jednak podkreślić, że wino powstaje tylko w określonych latach, kiedy to panują specyficzne warunki klimatyczne, więc powstało go raptem tylko kilka roczników w niewielkich ilościach. Wino jest, trzeba przyznać unikalne, jeśli chodzi o region, z którego pochodzi, bo przecież La Riojy nie kojarzymy z takim stylem. Mimo wszystko Bodegas Riojanas stworzył produkt niezwykle ciekawy, wyróżniający się spośród dobrze nam znanych win z Riojy, a przede wszystkim bardzo smaczny.
Vina Albina Semidulce Reserva to kompozycja winogron Viura ( 90% ) oraz Malvasia ( 10% ). Grona zostały starannie wyselekcjonowane, pochodzą ze starych winnic w Majuelos, niedaleko Cenicero, gdzie panuje specyficzny mikroklimat. Jest to wino z tzw. późnego zbioru ( hiszp. Vendimia Tardia ). Późny zbiór winogron oznacza tyle, że odbywa się on, jak nazwa wskazuje później niż zwykle, są to dojrzałe winogrona o większej koncentracji cukrów w owocach. Dodatkowo, w przypadku tego konkretnego wina część gron została porażona szlachetną pleśnią, co nadaje winu ( poza koncentracją cukrów ) także specyficznej aromatycznej charakterystyki. Wino fermentuje w nowych dębowych beczkach, po czym dojrzewa również w beczkach przez 16 miesięcy, by nabrać ostatecznej dojrzałości w butelce. Jest to wyjątkowa ze względu na swój styl Rioja, pewnego rodzaju unikat, jeśli chodzi o region, z którego pochodzi. A jak smakuje? Najpierw przede wszystkim niezwykle ciekawie pachnie, czuć tu obecność botrytis cinerea, czyli szlachetnej pleśni. Spektrum aromatów jest bardzo ciekawe i pociągające: lekko likierowy nos, suszone owoce, miód, cytrusy, owoce sadu, gruszki w syropie, imbir, wanilia. Usta subtelnie słodkawe, czyli tak jak lubię w odniesieniu do słodkich win. Delikatna i zrównoważona kwasowością słodycz charakteryzuje jakościowe słodkie wina – tak też jest i w tym przypadku. Smak też z ciekawą osobowością. Faktura soczysta, lekko gęsta, oleista, owocowa, mirabelki, jabłka, gorzki cytrus, sok z imbiru – a wszystko to skąpane w kwaskowo-owocowym posmaku. Jeżeli nie chcemy wydawać większych pieniędzy na Sauternes, Tokaje, czy słodkie wina z Loary, to w tym winie odnajdziemy wiele podobieństw do bardziej sławnych pozycji wytwarzanych przy udziale szlachetnej pleśni. A ponadto zafundujemy sobie coś wyjątkowego z La Riojy.
Wino pasuje, by smakować je tak po prostu, ale można je podać do crème brulee, deserów, w których dominują świeże, cytrynowe smaki ( np. tarta cytrynowa ), sernik, słodki suflet, sery z niebieską pleśnią, ale nie tak bardzo intensywne.
Ta butelka sprawdzi się też na prezent. Więcej w tej kwestii w zakładce Wino na Prezent.