Pamiętacie niedawny wpis dotyczący dwóch win z apelacji Valtenesi? ( zobacz tutaj ). Valtenesi to wina, w których niezwykle zasmakowałem, więc dzisiaj podzielę się krótko moimi doświadczeniami odnośnie kolejnej pozycji z tego niewielkiego regionu.
O samym Valtenesi oraz typowej dla tego miejsca odmianie Groppello możesz przeczytać kilka słów więcej tutaj. Następnym winem, które chciałbym przedstawić jest Scolari Valtenesi Riserva 2015 DOC. To kontynuacja bardzo smacznej opowieści pod tytułem Valtenesi i Groppello. Przywiezienie ze sobą kilku butelek właśnie z tej apelacji było dla mnie priorytetowe, po spróbowaniu tych lokalnych win tam na miejscu. Aczkolwiek etykieta, którą dziś wspominam, została wypita jeszcze we Włoszech nad Gardą. Chyba nie potrafię wyobrazić sobie miejsca, gdzie to wino smakowałoby lepiej – na tarasie w Torbole sul Garda tuż nad samym brzegiem jeziora.
Cantine Scolari – producent tego wina, to wytwórca, którego rodzinne nazwisko pojawia się na kartach historii już od XI wieku. Z tego właśnie rzymskiego rodu, w 1187 roku Paolo Scolari został wybrany papieżem przyjmując imię Klemens III. Z czasem potomkowie rodziny przenieśli się w okolice Brescii, gdzie władali dużym majątkiem ziemskim. Początki Cantine Scolari jako producenta wina to jednak zdecydowanie lata późniejsze. Ta przygoda rozpoczęła się w 1929 roku, kiedy to zaczęto wytwarzać wina na szerszą skalę i sprzedawać je na lokalnym rynku. Z czasem ich jakość wzrosła, co poskutkowało tym, że kolejne pokolenie zdecydowało się pójść tą drogą i dalej rozwijać owe przedsięwzięcie. Scolari to niewielki producent z siedzibą w małym miasteczku Raffa w gminie Puegnago del Garda. Niewielki, ale jego Valtenesi Riservę można uznać za (niekoniecznie wielkie ), ale z pewnoscią świetnej jakości wino.
Powstało w 60% z Groppello, 20% Marzemino, 10% Sangiovese, 10% Barbera. Grona ręcznie zbierane. Jest to wino klasy Riserva, a więc zgodnie z włoskim prawem musi dojrzewać minimum 2 lata przed wyjściem na rynek. To Valtenesi dojrzewało co najmniej 2 lata w stalowych kadziach, a następnie jeszcze 3 miesiące w butelce. Prezentuje średnio ciemną rubinową suknię. Pachnie dojrzałym czerwonym owocem: wiśnią, czereśnią, ale nie brak też tych ciemniejszych np. dzikiej jagody. Do tego fiołki, pikantne nuty. W ustach zdecydowanie pełniejsze niż wcześniej opisywane Valtenesi, poważniejsza struktura, więcej ciała, soczysty czerwono-ciemny owoc z dobrze zaznaczoną kwasowością, co czyni wino świeżym i bardzo pijalnym. Przesmaczne Valtenesi, które sprawia mnóstwo frajdy. Do tego jest pozycja, którą trzeba traktowac całkiem serio.
Poza kiełbaskami, wędlinami, serami, sprosta też nieco cięższym daniom na bazie mięsa w tym nawet dziczyźnie. Pierś z kaczki w słodkiej oprawie to również fajny pomysł.
Wino zakupiłem zagranicą
