Powracam do win z La Rioja, choć tym razem w białym wydaniu. Warto pamiętać o tym, że Rioja ma też fascynujące białe wcielenia zarówno w swoim starym stylu, jak i tym nieco bardziej nowoczesnym. Dziś na warsztat biorę winiarnię, która była jedną z tych mających wpływ na „unowocześnienie” riojy, a sama bodega jest jedną z najbardziej szanowanych w regionie, jeśli chodzi o produkcję białych win, choć oczywiście czerwone riojy również udają się tutaj nieprzeciętnie.
Bodegas Remírez de Ganuza została założona w 1989 roku przez Fernando Remírez de Ganuza. Fernando przez lata pracował jako pośrednik w sprzedaży ziemi i w tym okresie udało mu się nabyć na własność sporą kolekcję winnic, gdyż dysponował dobrą wiedzą i rozeznaniem w okolicy. Wyposażył również swoją winiarnię w najnowszą, innowacyjną technologię, która do dziś jest w użyciu. W 2010 roku rodzina Urtasun początkowo jako udziałowiec dołączyła do przedsięwzięcia Fernando, by z czasem stać się jego wyłącznym właścicielem. Fernando pozostał na pokładzie koncentrując się na pracy w winnicach, co stanowi jego największą pasję. W ostatnich latach Bodegas Remírez de Ganuza skoncentrowała się na sprzedaży starszych roczników w ramach strategii wzmocnienia obecności marki w branży win premium, a także na ulepszeniu jakości swoich białych win, aby dorównywały one poziomem wypuszczanym pod swoim szyldem czerwonym etykietom. Obecny właściciel – José Ramón Urtasun oraz winemaker Jesús Mendoza podążają ścieżką wytyczoną przez innowatora, za jakiego można uznać Fernando. Siedziba samej winiarni znajduje się w Samaniego, w Rioja Alavesa. Należy do niej ponad 80 ha obsadzonych tempranillo, viurą i malvasią. Winnice rozsiane są w sześciu lokalizacjach: Samaniego, Leza, Elciego, San Vicente de la Sonsierra, Laguardia i Abalos. Średni wiek krzewów to 50 lat, a producent utrzymuje z nich niską wydajność.
Otwierając kolejną rioję, wracam wspomnieniami do mojej podróży w to miejsce. Osobiście odwiedziłem nawet samo Samaniego, ale nie starczyło już czasu, aby wpaść choćby na krótko z wizytą do Remírez de Ganuza. Nic jednak straconego, gdyż udało mi się zakupić podczas pobytu jedną z etykiet winiarni – białą rioję Remírez de Ganuza Blanco Reserva 2018.
Biel od omawianego producenta może mieć w sobie nutę klasycyzmu za sprawą dojrzewania w dębie. Tak też jest w przypadku tej konkretnej etykiety. To kupaż z przewagą viury ( około 80% ), a także z udziałem odmiany malvasia, białej garnachy i niewielkiego dodatku innych szczepów. Ręczy i wyselekcjonowany zbiór winogron z 40-80-letnich krzewów. Wino dojrzewa na osadzie 9 miesięcy w nowych francuskich beczkach z zastosowaniem techniki batonnage. Sama beczka jest tutaj delikatnie wyczuwalna. To raczej nowoczesna rioja, niezwykle świeża, choć niepozbawiona struktury. W kieliszku częstuje nas białym i cytrusowym owocem, kremem cytrynowym, jest też żółte jabłko, skórka gorzkiego cytrusa, agrest, brzoskwinia, gruszka, biała herbata, zioła, estragon, kruszona kreda, blanszowane migdały, słodkie masło, pieprz cytrynowy, mineralność. Średnio pełna, o dobrej kwasowości, energetyczna, bez wyraźnych beczkowych i kremowych akcentów, żywa, z werwą, a przy tym bardzo elegancka. Kawałek świetnej białej riojy godnej polecenia.
Wino sprawdzi się z dobrą rybą, owocami morza w kremowym sosie, homarem, przegrzebkami, kurczakiem, indykiem, a nawet wieprzowiną, rybną potrawką, paellą.
Wino zakupiłem zagranicą