Quinta da Roêda to kolejna posiadłość w niedalekiej odległości od centrum Pinhão, którą można obrać za jeden z celów na winiarskiej mapie Douro. Należy ona do Croft’a – rozpoznawalnej marki porto, której korzenie sięgają 1588 roku. Croft z kolei, znajduje się w rękach Fladgate Partnership – dużego gracza w świecie porto ( w portfolio oprócz Croft m.in. Taylor’s, Fonseca, Krohn, a dodatkowo np. The Yeatman Hotel ). W 2018 roku Croft obchodził 430 rocznicę powstania, więc stoi za nim kawałek historii.
Początki marki Croft swoje początki mają w angielskim Yorku. które to miasto w ówczesnym czasie było głównym handlowym centrum Anglii. Od 1581 roku monopol na handel w mieście miała Handlowa Kompania Yorku. W 1588 roku, Henry Thompson, członek wpływowej rodziny w Yorku, został dopuszczony do Kompanii i założył firmę handlującą winem. Firma ta stała się domem porto, który dziś znamy jak Croft. Sama rodzina Croft również była znana w społeczności Yorku, jednak dopiero później zaangażowała się w biznes Thompsonów. W międzyczasie, interes zapoczątkowany przez Henry’ego Thompsona świetnie się rozwijał. Rodziny Thompson i Croft połączyły się poprzez małżeństwo w 1681 roku. Frances Thompson poślubiła Thomasa Crofta. Pierwszym Croftem, który został wspólnikiem firmy w Porto, był John Croft ( pierwszy o tym imieniu ), który dołączył do firmy w 1736 roku w wieku 42 lat. Drugi John Croft był autorem pierwszej szczegółowej książki o porto – A Treatise on the Wines of Portugal, którą opublikował w 1788 roku. Jego bratanek, John Croft III, urodził się w Yorku, ale większość życia spędził w Portugalii, pozostając partnerem w firmie od 1777 do 1800 roku. To za jego czasów firma wyprodukowała najwcześniejszy znany Vintage Port Croft 1781. Następnie pojawiły się Vintage Port z 1784, 1785 i 1786. Przedsięwzięcie rozwijało się w kolejnych latach, by drugiej połowie XIX wieku Croft zyskał renomę jako uznany producent porto. W 1889 roku firma nabyła słynną posiadłość Quinta da Roêda, jedną z najlepszych winnic w Dolinie Douro, co dodatkowo wzmocniło reputację marki, a także dało jej kontrolę nad winnicami o wyjątkowej jakości. Ta posiadłość, często nazywana klejnotem Douro, do dziś pozostaje głównym źródłem win dla Vintage Port spod szyldu Croft.





Nieco wcześniej, kolejny przedstawiciel rodziny – Jack Croft, z uwagi na pogoń za wieloma sprawami, miał niewiele czasu na opiekę nad firmą produkującą porto. Zawarł umowę z głównym londyńskim agentem Croft – Gonne Gribble & Holford, na mocy której zarządzał on firmą w zamian za udział w zyskach. Ten układ okazał się udany, zwłaszcza, że syn Jacka, John Frederick Croft, kiedy osiągnął pełnoletność, nie wykazywał zainteresowania biznesem. Chociaż interes niewątpliwie odniósł sukces, cierpiał na brak kapitału, ponieważ John Frederick nie chciał inwestować w firmę w takim stopniu, w jakim robiły to poprzednie pokolenia. Pomoc finansowa nadeszła z nieoczekiwanego źródła. Londyński sprzedawca wina Gilbey’s opracował markę znaną jako Gilbey’s Invalid Port, któremu przypisywano nawet właściwości zdrowotne, a niektórzy lekarze zalecali ten trunek pacjentom. Wino było dostarczane przez Crofta, wysłane w beczce i butelkowane przez Gilbey’s w Londynie. Gilbey’s Invalid Port odniósł ogromny sukces, a ten nowy biznes przyniósł zastrzyk finansowy dla firmy Croft. Wraz ze wzrostem sprzedaży Invalid Port, Gilbey’s w 1892 roku kupił połowę udziałów w Croft, drugą połowę zachował John Frederick. W 1910 roku John Frederick Croft zmarł, a w 1911 roku Gilbey’s odkupił udziały w domu Croft od spadkobierców, przejmując pełną kontrolę nad firmą.

Po II wojnie światowej firma obrała inny kierunek. Od 1950 roku ustawodawstwo w Wielkiej Brytanii uniemożliwiało dalszą sprzedaż Invalid Port i wysuwanie roszczeń co do jego wartości terapeutycznej. W jego miejsce wprowadzono nowe marki, w tym odnoszącą sukcesy Croft Distinction. Pod kierownictwem Robina Reida, energicznego dyrektora zarządzającego Croft w latach 1962-1990, firma rozszerzyła swoją działalność również na inne obszary np. wypuszczono Croft Brandy, która stałą się jedną z odnoszących największe sukcesy brandy na rynku portugalskim.


W 2001 roku Croft Port wrócił w ręce rodziny. Adrian Bridge, dyrektor zarządzający wybitnego rodzinnego producenta porto, znanego wówczas jako Taylor Fonseca, zapewnił zakup firmy Croft Port od Diageo – brytyjskiego producenta i dystrybutora napojów alkoholowych mającego w swoim portfolio wiele znanych marek. Wraz z przejęciem Croft Port, grupa Taylor Fonseca została przemianowana na The Fladgate Partnership. Jego nowi właściciele rozpoczęli szeroko zakrojony program inwestycji w Croft, poczynając od słynnej winnicy Quinta da Roêda. W międzyczasie, pod kierownictwem Adriana Bridge’a, Croft kontynuuje swoją tradycję, ale wprowadza też szczyptę kreatywności i innowacji. Firma wypuściła na rynek pierwsze w historii różowe porto Croft Pink, produkowane w lekkim, świeżym, owocowym stylu i przeznaczone do picia latem, a wszystko to z myślą o młodszym pokoleniu konsumentów. W 2021 roku Croft wprowadził też Croft Pink & Tonic – pierwsze, gotowe do spożycia różowe porto z tonikiem w puszce – gotowy, orzeźwiający napój, co również jest ukłonem w stronę nowego pokolenia. Croft to już ponad 430 lat działalności w świecie porto, a rocznica ta przypadła w 2018 roku, co uświetniono specjalną edycją porto. Croft to długa tradycja, ale też otwartość na innowacje, co potwierdzają choćby projekty Croft Pink i Croft Pink & Tonic.


Będąc w Douro i samym Pinhão, udało mi się odwiedzić Quinta da Roêda, zwiedzając samą posiadłość i degustując kilka podstawowych porto od Crofta. Winnice posiadłości zostały obsadzone pierwotnie w 1811 roku i wciąż znajdują się tu stare krzewy z XIX wieku. Posiadłosć obejmuje 109 ha i jest położona niezwykle malowniczo. Mój krótki tour po winnicach i samej winiarni zakończył się degustacją Croft Pink Port, Croft LBV i Croft 20 Years Old Tawny.












Solidnie wypadło 20-letnie tawny. Z kolei Pink Port najlepiej nadaje się do koktajli, choć mocno schłodzony lub z lodem, idealnie ugasi pragnienie w upalny dzień. Polecam również zakup Croft Brandy, gdyż to niezwykle smaczny trunek o świetnej relacji jakość-cena. Może sam nie jestem wielkim fanem porto Crofta i prawda jest taka, że nie mam z nimi dużego doświadczenia, jednak chciałem odwiedzić kolejną słynną posiadłość w Douro i zobaczyć jak ona wygląda „od środka”, co jak widać, udało się. Same wina marki Croft są mimo wszystko wysokiej jakości i na pewno warto ich spróbować.


Discover more from Wino ze Smakiem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.