Podróż po Dolinie Douro byłaby niekompletna, gdybym nie odwiedził Quinta do Crasto – posiadłości, której wina bardzo sobie cenię już od dłuższego czasu. Z Pinhão potrzebujemy około 30 minut, aby dojechać do samej winiarni krętą, asfaltową drogą oferującą kolejną dawkę niesamowitych widoków. Kiedy dotrzemy już na miejsce, mamy wrażenie, że quinta czeka tylko i wyłącznie na nas. Tutaj docierają już bowiem tylko prawdziwi miłośnicy Douro, którzy wiedzą, czego szukają.
Słoneczne i upalne, aczkolwiek lekko wietrzne przedpołudnie zapowiadało udany dzień. Tą właśnie porą dotarłem do Quinta do Crasto, gdzie miałem umówioną wycieczkę po posiadłości zakończoną degustacją. Sama quinta jest w rękach rodziny Roquette (obecni właściciele) od ponad wieku. Podobnie jak większość innych wspaniałych posiadłości w Douro, Quinta do Crasto sięga swoimi korzeniami daleko wstecz. Nazwa Crasto pochodzi od łacińskiego castrum oznaczającego „rzymski fort”. Najwcześniejsze wzmianki o Quinta do Crasto i produkcji wina w tym miejscu pochodzą z 1615 roku. Później posiadłość otrzymała status Feitoria (najwyższa klasyfikacja winnic w tamtych czasach) wraz z innymi godnymi uwagi winnicami Doliny Douro. Na początku XX wieku Quinta do Crasto została zakupiona przez Constantino de Almeida, założyciela słynnej winiarni Constantino, zajmującej się produkcją i eksportem porto i brandy. Po śmierci Constantino de Almeida w 1923 roku, jego syn Fernando Moreira d’Almeida przejął zarządzanie Quinta do Crasto i kontynuował tradycję produkcji porto najwyższej możliwej jakości. W 1962 roku Jorge Roquette po raz pierwszy zetknął się z Doliną Douro i Quinta do Crasto. Wtedy też poślubił Leonor Guedes de Almeida, której dziadkiem był wspomniany Constantino de Almeida – założyciel marki Constantino. Od tamtej pory Quinta do Crasto stała się dziełem jego życia. W 1981 roku Jorge Roquette wraz z żoną Lenor przejęli większościowy udział we własności oraz zarządzanie majątkiem posiadłości. Wraz z synami i córką, ( Miguelem, Tomásem oraz Ritą ) rozpoczęli proces renowacji i rozbudowy winnic. Zapoczątkowali także produkcję wytrawnych Douro DOC, z których Quinta do Crasto słynie w kraju i za granicą. Obecnie, Miguel, Tomás i Rita są już czwartym pokoleniem rodziny, które zarządza tą emblematyczną posiadłością, uwodzącą wszystkich wyjątkową jakością swoich win.




Inwestycje w winnice i w samą winiarnię opłaciły się, gdyż Quinta do Crasto i jej wina cieszą się powszechnym uznaniem zarówno zwykłych konsumentów, jak i wyspecjalizowanych krytyków. Warto zaznaczyć, iż Vinha Maria Teresa i Vinha da Ponte – dwie topowe etykiety premium posiadłości, traktowane są przez wielu za jedne z najlepszych win w całym Douro. To takie crème de la crème winiarni, pozycje powstające tylko w najlepszych latach, ze starych krzewów, jedyne w swoim rodzaju, gratka dla prawdziwych koneserów Douro. Jednak nie trzeba ( i nie powinno ) od razu rzucać się na tą najwyższą półkę, gdyż pozostałe etykiety Quinta do Crasto to również majstersztyk. Dotyczy to zarówno win wytrawnych, wzmacnianych porto oraz produkowanej oliwy. Wina tej marki to jakość sama w sobie, a podczas mojej ostatniej podróży do Douro mogłem utwierdzić się w tym przekonaniu odwiedzając Quinta do Crasto osobiście w jej pięknej lokalizacji.






Quinta do Crasto to 135-hektarowa posiadłość, z czego 74 hektary są obsadzone winoroślą, a część krzewów jest jednymi z najstarszych w całym Douro. Wysokość winnic sięga do 600 m n.p.m. W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie winami Douro, rodzina zdecydowała się zainwestować jeszcze więcej i zakupić Quinta da Cabreira w Douro Superior – 150-hektarową posiadłości, na której zasadzono 114 hektarów winnic. Gleby w Quinta do Crasto są złożone z łupków, a winnice rosną w dużej większości na stromych zboczach w pobliżu rzeki. Na tradycyjnych socalcos (tarasach z kamiennymi murami ) rosną najstarsze winorośle, niektóre mają nawet sto lat. Doskonałe nasłonecznienie ( winnice mają głównie wschodnią i południową ekspozycję ) w połączeniu z suchymi warunkami panującymi w podregionie Cima Corgo oraz zdolnością gleb łupkowych do pochłaniania i zatrzymywania ciepła sprawiają, że korzenie tych winorośli rosną głęboko w poszukiwaniu wody. Zapewnia to również konkurencję między roślinami i przyczynia się do złożoności i intensywności produkowanych win.
W swoich piwnicach, Quinta do Crasto używa w procesie dojrzewania win 85% beczek z dębu francuskiego i 15% z dębu amerykańskiego. Producent zaopatruje się w beczki od ponad dziesięciu dostawców, aby zapewnić pożądaną mieszankę cech, takich jak gęstość drewna lub wewnętrzne tostowanie każdej z nich. Są to kluczowe cechy, które wpływają na aromatyczny styl beczki, a tym samym na aromat wina. Każda beczka ma pojemność 225 litrów i jest używana tylko dwa razy. Później jest albo poddawana recyklingowi albo sprzedawana mniejszym producentom wina. Każdego roku Quinta do Crasto inwestuje około 300 000 euro w około czterysta nowych drewnianych beczek.


Quinta do Crasto to też dobrze funkcjonujące, butikowe w swoim stylu zaplecze enoturystyczne. Poza działającym tu sklepem z wszystkimi etykietami, można odbyć wycieczkę po posiadłości, zjeść wspaniały posiłek na równie wspaniałym tarasie degustując wybitne wina w absolutnie wyjątkowej atmosferze z niesamowitymi widokami przed oczami. Kusząco prezentuje się również basen typu infinity zaprojektowany przez architekta Eduardo Souto de Moura. Tutaj można kontemplować piękno Douro w nieskończoność.




Miałem ogromną przyjemność spędzić w Quinta do Crasto cudowne chwile. Począwszy od zwiedzania posiadłości, po degustację, na bajkowych widokach kończąc. Uwieńczeniem pobytu była wspomniana degustacja pięciu etykiet oraz dwóch oliw z wyjątkową panoramą przed oczami. Spróbowałem Crasto White 2019, Crasto Red 2019, Crasto Superior Red 2017, Quinta do Crasto Reserva Vinhas Velhas 2015, Quinta do Crasto Late Bottled Vintage Port 2016. Do tego wyśmienite oliwy: Quinta do Crasto Premium oraz Quinta do Crasto Selection.












Wszystkie wina wysokiej klasy, nawet dwie podstawowe etykiety prezentują się bardzo solidnie, a całości dopełnia Reserva Vinhas Velhas oraz apetyczne Late Bottled Vintage. Podobnie z oliwami – obydwie można degustować bez końca.
Podsumowując, wizyta w Quinta do Crasto to doświadczenie dla wszystkich zmysłów. Warto tutaj przyjechać w szczególności, gdy uwielbiacie wytrawne Douro DOC, z których producent słynie, a są to naprawdę pyszne wina. Piękne widoki, jak to w tym regionie bywa, macie gratis także i tu.


Discover more from Wino ze Smakiem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.