Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the instagram-feed domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/winozesm/domains/winozesmakiem.net.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
Albariño: Mój dobry hiszpański ( i portugalski ) przyjaciel – Wino ze Smakiem

Albariño: Mój dobry hiszpański ( i portugalski ) przyjaciel

Dzisiejszy wpis poświęcę jednej z moich ulubionych białych odmian, a mianowicie Albariño ( Alvarinho ), dającej wina, które niezwykle sobie cenię. Podczas mojej podróży po Portugalii miałem okazję spróbować win z tej odmiany w wydaniu portugalskim, ostatnio natomiast w domu otworzyłem butelkę Albariño, tym razem w wydaniu hiszpańskim ( o czym nieco niżej ). W obu tych krajach jest to szczep, z którego powstają znakomite wina. Nie będę za bardzo rozstrzygał komu należy się palma pierwszeństwa, jeżeli chodzi o lepsze Albariño ( choć mam swojego faworyta ),  w każdym bądź razie oba te kraje mogą pochwalić się świetnymi winami z tej odmiany i to właśnie tutaj należy poszukiwać najlepszych Albariño.

Na początku wyjaśnię, że w Hiszpanii odmiana ta znana jest jako Albariño, natomiast w Portugalii występuje jako Alvarinho. Różnica jest niewielka, jeżeli chodzi o nazewnictwo.  To właśnie Hiszpania i Portugalia są największymi producentami win z tego szczepu. Nieznaczne ilości win z tej odmiany powstają m. in. w USA oraz w innych krajach. Co do samej Hiszpanii, to regionem słynącym z produkcji najlepszego Albariño jest Rías Baixas w Galicji, na północnym zachodzie kraju. Około 90% tamtejszych winnic jest obsadzone właśnie tą odmianą. Podregion Val de Salnes obejmuje największą powierzchnię upraw. Z kolei w Portugalii, region Minho na północy kraju słynie z produkcji najlepszych Alvarinho. Minho graniczy właśnie z Rias Baixas. Na pewno słyszeliście o portugalskim Vinho Verde, Alvarinho jest jedną z odmian wykorzystywaną do produkcji Vinho Verde – rześkiego, aromatycznego, delikatnie perlistego wina, choć w Portugalii coraz częściej stawia się na wina zestawione tylko z czystego Alvarinho.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Albariño to odmiana dająca wina o różnym stylu. Bliskość Oceanu Atlantyckiego zarówno w przypadku Rias Baixas jak i Minho sprawia, że klimat jest tu znacznie chłodniejszy niż np. w centralnej części Hiszpanii czy Portugalii, co powoduje, że są tu dobre warunki, by powstawały złożone, eleganckie, kwasowe białe wina, które bardzo cenię. Większość Albariño to wina, które należy pić jako młode, do dwóch lat po zabutelkowaniu, jako świeże, w pełni swoich aromatów. Jednak odmiana ta, zarówno w Portugalii ( głównie z podregionu  Monção e Melgaço )  jak i Hiszpanii daje również wina z dobrym potencjałem starzenia, o pełniejszym ciele, które są wyborne już za młodu, ale mają przed sobą także kilkuletnią perspektywę. W Rias Baixas powstają  też Albariño długo starzone w beczce, jak i coraz częściej widać zainteresowanie dłuższym dojrzewaniem na osadzie. Albariño z potencjałem starzenia z czasem rozwijają aromaty naftowe, delikatnie orzechowe zachowując przy tym swoją wysoką kwasowość.  Ponadto Albariño roztacza subtelne aromaty cytrusów, owoców tropikalnych, jabłek, nuty kwiatowe . W smaku można wyczuć słoność, akcenty mineralne, jak i powyższe owoce.

Lubię Albariño za to, że jest dobrym partnerem do moich ulubionych smaków: kuchni tajskiej hinduskiej, ale też marokańskiej i w ogóle to dobre wino do wielu potraw śródziemnomorskich. Klasyczna para to Albariño i ośmiornica. Poza tym odmiana ta lubi owoce morza – kraby, krewetki, małże oraz ryby jak sardynki, czy w prosty sposób grillowane białe ryby np. okoń morski, ale nie pogardzi też dorszem. Fajnie łączy się z bardziej pikantnymi smakami wspomnianej kuchni tajskiej, hinduskiej oraz pełnej orientalnych przypraw kuchni Maghrebu. Dobrze wypada też z sushi, sashimi oraz z ceviche. Mocniejsze Albariño poradzi sobie z kurczakiem, cięższymi gulaszami z owoców morza, daniami na bazie makaronu. Spróbujcie Albariño z tajskim zielonym curry z kurczaka.  Ponadto można to wino podać do lekkich kremowych serów, burraty, serów kozich.

Teraz poświęcę parę słów mojemu Albariño, które ostatnio otworzyłem do przygotowanego przez mnie dania łączącego smaki śródziemnomorskie, marokańskie i azjatyckie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Moje Albariño to Señorio de Valei rocznik 2014 z hiszpańskiego Rías Baixas DO. Bardzo eleganckie wino, do którego produkcji użyto ręcznie wyselekcjonowanych gron.  W kieliszku prezentuje słomkowo – żółtą suknię z zielonkawymi odcieniami. Wykazuje nawet widoczną lepkość, po zamieszaniu kieliszkiem pojawiają się niewielkie winne łzy. Wino atakuje nos cytrusowymi aromatami, można wyczuć melona, grejpfruta, skórkę pomarańczową, ale też jabłko, lilie. Również mineralny, surowy bukiet typowy dla Albariño.  Na podniebieniu wyraźne nuty mineralne, słone, mokry żwir dopełniony subtelnym owocem i wysoką kwasowością, trochę gotowanego jabłka, pigwy i 12% alkohol. Dobre, rasowe Albariño dla wielbicieli gatunku, choć zapewniam, że są lepsze.

Podam jeszcze kilku producentów, których Albariño warto skosztować, niektóre wina są naprawdę zachwycające: Zarate, Pazo de Senorans, Palacio de Fefinanes, Valdamor, Castro Barona, Quinta do Lobelle,, La Val, As Laxas.

Na koniec potrawa, której Albariño towarzyszyło, a mianowicie kurczak z kuskusem, trawą cytrynową, oliwkami i ogórkiem. Danie inspirowane kuchnią marokańską, ale można w nim znaleźć także akcenty śródziemnomorskie i azjatyckie. Soczysty kurczak i sypki kuskus to podstawa. Do takiego dania możecie też podać inne wino np. hiszpańską Ruedę ( Verdejo ), Rose, białe Bordeaux też powinno pasować, Pinot Gris, Sauvignon Blanc, Vermentino.  Potrawa wyszła smakowita, lekkie, ale wystarczająco sycące danie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Składniki ( ok. 4 porcje ):

  • 3-4 piersi z kurczaka
  • sól, czarny pieprz
  • 5 łodyg trawy cytrynowej, tylko białe części, drobno posiekane ( można użyć zamiast trawy cytrynowej kiszone cytryny – będzie bardziej po marokańsku )
  • 3 szalotki, drobno posiekane
  • 150 ml wytrawnego białego wina
  • 9 łyżek oliwy extra virgin
  • 500g kuskusu
  • 50 g posiekanych oliwek nicejskich ( lub innych ), bez pestek
  • 1 długi ogórek, pokrojony w drobną kostkę
  • sok i skórka starta z 1 cytryny

Przygotowanie:

Mięso oprószyć solą i pieprzem z obu stron. W dużym woreczku strunowym wymieszać trawę cytrynową, szalotki, wino i 2 łyżki oliwy. Włożyć kurczaka, zamknąć woreczek i masując dłońmi, natrzeć mięso marynatą. Zostawić do marynowania na ok. 1 godzinę. Piersi kurczaka wyjąć z woreczka i przełożyć na talerz, marynatę zachować. Znów oprószyć mięso solą i pieprzem. Rozgrzać patelnię na średnim ogniu. Wlać 2 łyżki oliwy i na rozgrzaną oliwę włożyć mięso, smażyć obracając, aż się zrumieni i dobrze zetnie ok. 10 minut. Można też pokroić piersi na plastry i smażyć plastry kurczaka a nie całe piersi, wtedy smażenie pójdzie szybciej. Usmażone piersi odstawić. Przygotować kuskus; w rondlu zagotować ok. 1 litra wody. Wsypać kuskus, skropić 1 łyżką oliwy, zamieszać, zdjąć z ognia i przykryć. Odstawić, aż kuskus wchłonie wodę, na ok. 4-5 minut. Kuskus rozluźnić widelcem, doprawić solą, pieprzem, można też dodać trochę słodkiej papryki, mielonego kminu, kto co lubi. Do rondla wlać zachowaną marynatę, doprowadzić do łagodnego wrzenia. Włożyć oliwki, ogórek, wlać sok z cytryny i 4 łyżki oliwy. Doprawić solą, pieprzem, ( ja dodałem jeszcze dla smaku szczyptę szafranu, ale nie jest to konieczne ) wymieszać, dobrze podgrzać, 1 -2 minuty. Kurczaka pokroić na plastry i włożyć do rondla z sosem. Kuskus przełożyć na talerze/miseczki, na wierzch położyć mięso z dodatkami, polać delikatnie sosem, udekorować startą skórką cytrynową. Smacznego.

 

Przepis pochodzi z książki Dania Jednogarnkowe autorstwa Ming Tsai i Arthura Boehma. Ja go tylko troszkę zmodyfikowałem poprzez dodatek np. szafranu czy przypraw, którymi doprawiłem kuskus.

 

 

 

 

 

 

 

 

Wino Albariño Señorio de Valei zakupiłem w sklepie internetowym Kondrat Wina Wybrane

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *