Wina i sery Lombardii – warsztaty w Pollenzo podczas Cheese Bra 2019

Cheese Bra to nie tylko możliwość spróbowania i zakupienia niezliczonej ilości przede wszystkim serów, ale też spójne wydarzenie, które ma edukować, budować świadomość, wpajać szacunek dla wysokiej jakości, naturalnej, czystej żywności. Podczas festiwalu odbywają się różne warsztaty, seminaria, spotkania, prelekcje, które mają m.in. realizować właśnie te idee. Ponadto, uczestnictwo w takich warsztatach jak te podczas Cheese Bra, to często okazja do spróbowania najwyższej jakości czy to samych serów, win, czy obu tych rzeczy. To również możliwość zdobycia nowej wiedzy w danym temacie oraz kontakt z prawdziwymi ekspertami, czy po prostu innymi ludźmi zafascynowanymi tym samym, co my.

Większość warsztatów, seminariów jest odpłatna, a bilety znikają na długo przed rozpoczęciem samego festiwalu. Trzeba więc być czujnym i rezerwować to, co nas interesuje ze sporym wyprzedzeniem. Ceny warsztatów zależą od ich tematyki i oscylują w przedziale 20 – 90 euro od osoby, a liczba miejsc to nie więcej niż 30 osób na warsztat.

W mojej ocenie są one warte każdego wydanego euro, gdyż w zamian otrzymujemy sporą dawkę wiedzy i możliwość bliższego poznania jakościowych produktów, a wszystko to odbywa się w kameralnej atmosferze. Organizatorzy przykładają uwagę do ich merytorycznej strony, gdyż w zależności od tematyki, są one prowadzone przez specjalistów, czy to w kwestii określonych serów, win itp. Warsztaty w czasie festiwalu są z wiadomych względów prowadzone w języku włoskim, ale na każdym z nich zapewnione jest tłumaczenie na język angielski. Nie brak też możliwości otwartej dyskusji z prowadzącymi.

Podczas Cheese Bra 2019 warsztatów było naprawdę sporo, a część z nich wzbudziła moją ogromną ciekawość i chęć uczestnictwa. Jednak, jak wiadomo, we wszystkim uczestniczyć nie można, a i niektórzy byli też szybsi podczas rezerwacji miejsc. Na szczęście udało mi się zaklepać miejsce na jednym z warsztatów, na który od początku polowałem. Wziąłem udział w spotkaniu na temat serów i win z Lombardii, podczas którego zestawiono ze sobą pięć wspaniałych lombardzkich serów z pięcioma nie mniej świetnymi winami. Lombardię częściowo zjechałem w poprzednim roku i poznałem tamtejsze sery i wina, ale nawet wtedy, nie znalazłem wszystkich tych cudownych serów, które zaproponowano podczas tego warsztatu. A serowarstwo w Lombardii to najwyższa półka. Tamtejsze sery nie należą do najtańszych, ale jakość jest przednia. Podobnie zresztą sprawa ma się z winami, o których to już nie raz na blogu pisałem po powrocie z tego włoskiego regionu. Lombardia to przede wszystkim musująca Franciacorta, ale też wspaniałe wina z doliny Valtellina, choć to przecież nie wszystko.

Mój warsztat, jak zresztą ich spora część, odbywał się w piwnicach Banca del Vino, w sali seminaryjnej. Więcej o samym Banku Wina w tym wpisie.

W czasie festiwalu w Bra, organizatorzy zapewniają transport na miejsce warsztatów miejskimi busami, które kursują według specjalnego, festiwalowego rozkładu. Jeśli posiadasz bilet na dany warsztat, jedziesz za darmo. W innym wypadku, podróż z Bra do Pollenzo tym samym busem kosztuje ok. 2 euro w jedną stronę. Można więc bez problemów wybrać się choćby do samego Banca del Vino ( nie tyle można, ile nawet trzeba 😉 ).

Na moim warsztacie zjawił się komplet uczestników, a były to osoby nie tylko z samej Italii. Degustowaliśmy pięć lombardzkich win, które zostały sparowane oczywiście z wybitnymi serami z tego samego regionu:

Fromai de Mut – Chardonnay Santissima Annunciata Bellavista 2003

Bagoss di Bagolino – Maurizio Zanella Rosso Ca’del Bosco 2015

Historic Rebel – Valtellina Superiore Grumello Rocca de Piro 15 Arpepe

Silter – San Valentino Togni Rebaioli

Strachitunt – Moscato di Scanzo Azienda Agricola Biava 2009

Między innymi po takie doświadczenia przyjeżdża się na Cheese Bra. Sery były po prostu doskonałe, a dwa z nich – Bagoss di Bagolino i Rebel – posiadają dodatkowo oznaczenie Slow Food Presidio. Nic nie można ująć też wyselekcjonowanym winom, które stanowiły świetny przykład zróżnicowania Lombardii właśnie pod względem tamtejszego winiarstwa. Nie będę w tym miejscu przytaczał poszczególnych notek degustacyjnych – podkreślę raz jeszcze, że wina reprezentowały wysoki poziom, ale wśród nich niezwykle ujęła mnie Santissima Annunciata Chardonnay 2003 od Bellavisty. Pięknie dojrzałe, ewoluowane wino, ale wciąż ze sporą dawką świeżości. Bellavista to absolutna czołówka w produkcji najlepszych musujących Franciacort, ale to Chardonnay to również majstersztyk. Jakiś czas temu miałem przyjemność odwiedzić tego producenta w jego siedzibie w Erbusco w Lombardii ( czytaj tutaj ).

Moscato di Scanzo ( na powyższym zdjęciu ) to deserowe, niezwykle rzadkie i trudne do dostania wino nawet w samej Lombardii. Na warsztatach próbowałem tego wina po raz drugi, gdyż jedną butelkę, ale od innego producenta przywiozłem ze sobą wcześniej z podroży właśnie po Lombardii ( patrz tutaj ). To deser sam w sobie, a butelek z rocznika 2009 od Azienda Agricola Biava zostało tylko 20. Mimo to, producent udostępnił dwie na degustację w czasie warsztatów.

Dla zainteresowanych, krótka informacja o serach degustowanych na warsztacie:

Fromai de Mut – to ser z surowego krowiego mleka ( z krów brązowej rasy ) produkowany w prowincji Bergamo w dolinie Valle Brembana o statusie PDO. Powstaje w niewielkich ilościach i trudno go dostać. Spożywany jako świeży, choć może dojrzewać 6 miesięcy i dłużej.

Bagoss di Bagolino – z prowincji Brescia, powstaje z mleka brązowych krów z dodatkiem szafranu. Dojrzewa co najmniej 12 miesięcy, ale i wersje 3-letnie nie są niczym nadzwyczajnym. Bardziej dojrzały Bagoss lekko kruszy się, jest delikatnie pikantny z nutami orzechowymi. Posiada certyfikat Slow Food.

Historic Rebel – produkowany w dolinie rzeki Bitto, Gerola i Albaredo jedynie w okresie lata według tradycyjnych metod. Posiada status PDO oraz certyfikat Slow Food Presidio. Powstaje z surowego krowiego mleka z 10-20% dodatkiem mleka koziego. Minimalny wiek dojrzewania to 12 miesięcy, ale ten okres może być wydłużony nawet do 10 lat. Po 6 -7 i więcej latach dojrzewania staje się wyjątkowym delikatesem i należy nim się delektować bez żadnych dodatków , ewentualnie z kieliszkiem czerwonego wina. Nie muszę chyba dodawać, że powstają go niewielkie ilości. Ma intensywny, wyrazisty smak.

Silter – produkowany w Valcamonica w prowincji Brescia z niepasteryzowanego, krowiego mleka. Posiada oznaczenie PDO, dojrzewa min. 6 miesięcy.

Strachitunt – przodek gorgonzoli, wytwarzany z surowego mleka krowiego w Val Taleggio, posiada widoczne niebiesko-zielone nitki pleśni, jako że przez nakłutą skórkę sera przedostaje się tlen. Dojrzewa min. 75 dni i cieszy się statusem PDO. Smak zależy od okresu dojrzewania. Starsze, bardziej dojrzałe wersje świetnie pasują do win deserowych.

Z warsztatu wyszedłem w pełni usatysfakcjonowany. Świetne wina, wspaniałe sery, sporo ciekawych informacji o samym regionie oraz degustowanych produktach. Na takich spotkaniach człowiek ma często okazję spróbować naprawdę unikatowych rzeczy wysokiej jakości, dowiedzieć się nieco o ich produkcji, pochodzeniu, ludziach, którzy za nimi stoją, a nierzadko spotkać samych wytwórców. Jeżeli zastanawiacie się czy warto się w coś takiego bawić, to moja odpowiedź brzmi, że jak najbardziej. Kolejna okazja do wzięcia udziału w tego typu warsztatach będzie podczas Terra Madre 2020 oraz następnego Cheese Bra. No to z kim się widzimy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: