Druga, co do wielkości wyspa na Morzu Śródziemnym, czyli Sardynia. Jeszcze nie dane było mi jej odwiedzić, ale z pewnością kiedyś to nastąpi. Piękne miejsce na spędzenie wakacji, wyśmienita lokalna kuchnia i wcale nie gorsze wina, które w naszym kraju wciąż nie są wystarczająco doceniane, a moim zdaniem zasługują na większą uwagę. Sam może nie mam zbyt dużego doświadczenia, jeśli chodzi o sardyńskie wina, ale kilka razy miałem okazję ich próbować, a ponadto tu i tam słyszałem od osób, które odwiedziły tą wyspę, że tamtejsze wina stoją na wysokim poziomie. Czytaj dalej „Niedoceniane miejsce na winiarskiej mapie”
Pikantna kuchnia w moim stylu
Lubię, gdy potrawa piecze w język. Ostra kuchnia to moja specjalność. Chili, imbir i inne orientalne przyprawy – nigdy nie może ich u mnie zabraknąć. Ostatnio niezwykle zasmakowałem również w daniach z dodatkiem kiszonych cytryn, które w końcu sam sobie przygotowałem. Są one nieodłącznym elementem kuchni chociażby Maroka, a także krajów bliskowschodnich. Ich niewielki dodatek ożywia całe danie, dodaje mu świeżości, poza tym kiszone cytryny mają cudowny aromat. Dziś zaprezentuję m. in. przepis właśnie z użyciem kiszonych cytryn, prosto z kuchni marokańskiej. Czytaj dalej „Pikantna kuchnia w moim stylu”
Lenz Moser: wina austriackie i….. chińskie!
Tak, tak właśnie, wina chińskie, to nie jest żart. Chiny produkują wino od dawna, chociaż nie jest o tym zbyt głośno w świecie winiarskim. Jednak uważam, że w kwestii wina, o Chinach jeszcze nie raz usłyszymy w najbliższych latach, gdyż moim zdaniem w tym kraju, przy odpowiedniej staranności, wiedzy i pasji różnych ludzi mogą powstawać i z pewnością będą powstawały coraz ciekawsze i jakościowe wina. Ale zacznijmy od początku. Czytaj dalej „Lenz Moser: wina austriackie i….. chińskie!”
Francuskie korzenie, chilijska specjalność
Pochodzi z Francji, a dokładnie z regionu Bordeaux, ale to w Chile znalazł swój prawdziwy dom. W swojej ojczyźnie nieco zapomniany, natomiast w Ameryce Południowej czuje się jak u siebie. Jest krzyżówką Cabernet Franc oraz Gros Cabernet. O kim tu mowa? Oczywiście o odmianie Carmenere. Mało brakowało, a szczep ten zaginąłby bezpowrotnie z powodu filoksery z 1867 roku, która spustoszyła winnice w Europie. Przez wiele lat uważano, że Carmenere wymarł zupełnie. Czytaj dalej „Francuskie korzenie, chilijska specjalność”
Polędwiczka w przyprawie pięciu smaków/szpinak/nerkowce w sezamie – wibrujące smaki i kolory
Jeśli chcesz obudzić swoje kubki smakowe, czerpiąc inspiracje z kuchni azjatyckiej, to z mojej strony polecam wypróbować przepis na sałatkę z polędwiczką wieprzową w przyprawie pięciu smaków ze szpinakiem, nerkowcami w sezamie skropioną orientalnym dressingiem. Żywe i wyraziste smaki, mnóstwo kolorów na talerzu, a wszystko to podkręcone azjatyckim twistem na pewno wprowadzi nas w doskonały nastrój. Czytaj dalej „Polędwiczka w przyprawie pięciu smaków/szpinak/nerkowce w sezamie – wibrujące smaki i kolory”
Hiszpańskie zakupy część I
Z hiszpańskimi winami ostatnio jest mi po drodze, sięgam po nie nieco częściej. Chyba dlatego, że coraz bardziej podoba mi się sama Hiszpania. Do tego stopnia, że mógłbym tam zamieszkać na stałe ( podobnie zresztą jak jeszcze w kilku innych miejscach ). Może kiedyś los skieruje mnie w stronę Półwyspu Iberyjskiego i zostanę tam na dużej. W każdym razie Hiszpania ( i sąsiednia Portugalia ) budzi we mnie przyjemne wspomnienia. Parę razy udało mi się spędzić tam wakacje i wiem, że koniecznie muszę tam jeszcze wrócić. Każdy region, każda prowincja jest w swoim rodzaju wyjątkowa, a przez to zasługują na głębsze poznanie. Czytaj dalej „Hiszpańskie zakupy część I”
Kilka kęsów egzotyki
Od Meksyku przez Maroko, aż po daleką Azję, czyli krótki przegląd moich ulubionych smaków, z tymi azjatyckimi na czele. Skoro na razie nie mogę wybrać się w bardziej egzotyczne miejsce, to przynajmniej warto zaserwować sobie czasem namiastkę tego, o czym się marzy. W moim wypadku jest to chęć podróżowania i odkrywania kulinarnych przysmaków głównie śladami uwielbianej przeze mnie kuchni azjatyckiej, ale oczywiście nie pogardzę także żadną inną dobrą kuchnią. Czytaj dalej „Kilka kęsów egzotyki”
Garofoli Amarela Passerina Marchia IGT
Passerina to mało znana u nas odmiana winogron, która pochodzi z Włoch. Ten biały szczep uprawiany jest głównie w centralnej części tego kraju, można go spotkać np. w Lacjum, Marchii, Abruzji i Emilii-Romanii. Grona tej odmiany są raczej małych rozmiarów, często pozbawione pestek. Ciekawą rzeczą jest pochodzenie nazwy tego szczepu. W języku włoskim słowo Passero oznacza wróbla. Ptaki te podobno uwielbiają zajadać się dojrzałymi gronami tej odmiany. Z kolei końcówka „-ina” jest używana w języku włoskim do tworzenia zdrobnień, co wskazuje na niewielki rozmiar gron szczepu. Czytaj dalej „Garofoli Amarela Passerina Marchia IGT”
Chowder z łososiem na niepogodę
Tegorocznej majówki raczej nie można zaliczyć do udanych pod względem pogody. Po cichu liczyłem na to, że aura będzie nieco bardziej przyjazna i uda się spędzić większość wolnego czasu na świeżym powietrzu. Jednak nic z tego. To co widać za oknem zdecydowanie przypomina jesień, a nie ciepłą wiosnę, która w tym roku nie pojawiła się u nas w długi majowy weekend. Czytaj dalej „Chowder z łososiem na niepogodę”
Umbria: Terre de Trinci
Bohaterem dzisiejszego wpisu będzie Umbria, a w zasadzie producent z tego regionu – Terre de Trinci, którego dwa wina dość niedawno otworzyłem. Umbria to niewielki region położony we włoskim interiorze, wciśnięty między bardziej znaną Toskanię oraz Marchię. Mimo swoich niewielkich rozmiarów, w ostatnim czasie coraz głośniej jest o Umbrii, a to ze względu na to, że od pewnego czasu powstają tam wysokiej jakości wina, z których 40% posiada status DOC. Osobiście bardzo lubię odkrywać wina właśnie z takich regionów jak choćby Umbria, mniej znanych i mniej popularnych, a często mających niezwykle wiele do zaoferowania. Czytaj dalej „Umbria: Terre de Trinci”