Wino i wszystko, co z nim związane, jest moją ogromną pasją, stąd też najczęściej sięgam właśnie po ten rodzaj alkoholu. Jednak poza winami, nie pogardzę też oczywiście innymi dobrej jakości alkoholami, które również są przedmiotem moich zainteresowań. Ich pochodzenie, produkcja, wytwarzanie, serwowanie pobodnie jak to jest w przypadku win, stanowi coś, co mnie niezwykle ciekawi i absorbuje. Stąd też dzisiaj przedstawię pokrótce likier, który jest jednym z ulubionych alkoholi w mojej rodzinie, o niezwykle wyrafinowanym aromacie i smaku. Zawsze znajduje się u mnie w domu przynajmniej jedna jego butelka, którą otwieramy w takie dni, jak choćby obchodzone właśnie Święta Wielkanocne, kiedy możemy spędzić więcej czasu w gronie rodzinnym. Czytaj dalej „Grand Marnier”
Wielkanoc z Shirazem
Święta Wielkanocne w pełni, większość z nas spędza je w gronie rodzinnym w spokojnej atmosferze. Świąteczne dni pozwalają na odrobinę wytchnienia od codziennych spraw. Możemy bez pośpiechu zasiąść przy wspólnym stole i razem z bliskimi cieszyć się różnymi mniej lub bardziej świątecznymi potrawami. Do tego obowiązkowo kieliszek dobrego wina, który z pewnością sprawi, że Wielkanocny obiad będzie smakował jeszcze lepiej. Czytaj dalej „Wielkanoc z Shirazem”
Gilles Gelin Morgon 2014 i parę słów więcej o Beaujolais
Ostatnim czasie wpadła mi w ręce butelka jednego z Beaujolais Cru, którą z ciekawością otworzyłem, gdyż dawno już nie miałem okazji wypić Beaujolais. Tym razem padło na Morgon, jedno z 10 Beaujolais Cru. Beaujolais wszystkim zwykle kojarzy się z pojawiającym się na rynku w trzeci czwartek listopada Beaujolais Nouveau , które jest winem z nowego rocznika, zrobionym szybko i które równie szybko należy wypić. Czytaj dalej „Gilles Gelin Morgon 2014 i parę słów więcej o Beaujolais”
Grand Prix Magazynu Wino
Wiem, że od ostatniej edycji Grand Prix organizowanego przez Magazyn Wino minęło już sporo czasu ( wydarzenie odbyło się na początku listopada ubiegłego roku ), ale jakoś nie mogłem zabrać się do choćby krótkiej relacji z tej imprezy, zawsze coś innego absorbowało moją uwagę. Ale lepiej późno niż wcale. Grand Prix to naprawdę świetna impreza, doskonale zorganizowana, która przyciąga ludzi z branży winiarskiej, jak i zwykłych konsumentów, pasjonatów i miłośników wina. Czytaj dalej „Grand Prix Magazynu Wino”
Wspomnienia z Grecji część I: Magiczne Santorini
W kalendarzu niby teoretycznie mamy już wiosnę, ale za oknem jakoś tego bardzo nie widać. Nasza wiosna poza nielicznymi wyjątkami często przypomina raczej ponurą jesień. W takich chwilach, gdy pogoda nas nie rozpieszcza lubię wracać myślami do nieco bardziej słonecznych, cieplejszych klimatów, miejsc, które udało mi się odwiedzić, pięknych wspomnień, które wciąż tkwią w mojej pamięci i zostaną ze mną na długo. Przywołując takie wspomnienia od razu czuję się lepiej, mam ochotę wszystko rzucić i znaleźć się gdzieś daleko, w pięknym, ciepłym, urzekającym miejscu. Czytaj dalej „Wspomnienia z Grecji część I: Magiczne Santorini”
Azjatyckie inspiracje oraz Gruner Veltliner z Weinviertel i Syrah z Leyda Valley
Już nie raz wspominałem w moich wpisach, że uwielbiam kuchnię azjatycką, dlatego też tak często przyrządzam sobie dania właśni w tym stylu. W dalekiej Azji co prawda jeszcze nie byłem i osobiście nie próbowałem tam na miejscu tej kuchni w oryginalnym wydaniu, ale mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tam dotrzeć i najeść się azjatyckich potraw do woli. W końcu to jedno z moich wielkich marzeń. Na razie sam staram się jak mogę, aby azjatyckie smaki gościły u mnie na talerzu jak najczęściej. Czytaj dalej „Azjatyckie inspiracje oraz Gruner Veltliner z Weinviertel i Syrah z Leyda Valley”
Zwycięski makaron: pappardelle z policzkami wołowymi, soczewicą i portobello
Dzisiaj prezentuję przepis na włoski makaron z dodatkiem policzków wołowych. Przepis inny niż zwykle, ponieważ dzięki niemu udało mi się wygrać konkurs organizowany z okazji półrocznej działalności włoskiej restauracji Vapiano w Łodzi. Konkurs, którego celem było zaprezentowanie najciekawszego przepisu na danie z makaronem ogłoszony został na stronie jemywłodzi.pl. Niezwykle się ucieszyłem, że to właśnie mój przepis został uznany za najbardziej interesujący, dzięki niemu wygrałem zaproszenie do restauracji Vapiano o wartości 100zł. Z przyjemnością wybiorę się tam na obiad w najbliższym czasie. Czytaj dalej „Zwycięski makaron: pappardelle z policzkami wołowymi, soczewicą i portobello”
Tarta z bakłażanem, halloumi, kiszonymi cytrynami i miętą, pity z shoarmą jagnięcą oraz lavash, czyli bliskowschodnie wypieki
Dzisiaj podzielę się przepisami na trzy wytrawne wypieki inspirowane kuchnią bliskowschodnią. Niezwykle uwielbiam potrawy tamtego regionu, gdyż są one bardzo aromatyczne, zawierają mnóstwo orientalnych przypraw i składników, które pobudzają wszystkie zmysły zanim jeszcze spróbujemy konkretnej potrawy. Kuchnia bliskowschodnia to mieszanka wpływów kuchni śródziemnomorskiej, tureckiej, izraelskiej, perskiej, północnoafrykańskiej. Czytaj dalej „Tarta z bakłażanem, halloumi, kiszonymi cytrynami i miętą, pity z shoarmą jagnięcą oraz lavash, czyli bliskowschodnie wypieki”
Chaczapuri i gruzińskie wina
Jak można się domyślić tematem przewodnim dzisiejszego wpisu będzie Gruzja. Ten niewielki kraj wciśnięty między Morze Czarne i majestatyczne góry Kaukazu ma wiele do zaoferowania zarówno pod względem turystycznym, jak i w dziedzinie kuchni oraz wina. Gruzja może pochwalić się pięknymi krajobrazami, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Słoneczne, z orientalną atmosferą wybrzeża Morza Czarnego, a także przede wszystkim największy moim zdaniem skarb Gruzji, czyli wspaniałe góry Kaukazu, które przyciągają do tego kraju mnóstwo podróżników. Mnie również Gruzja bardzo przyciąga, mimo, że nie miałem okazji jej jeszcze odwiedzić, to nie wyobrażam sobie tego, abym kiedyś na własne oczy nie doświadczył piękna tego kraju i nie zobaczył na własne oczy tych wszystkich pięknych górskich krajobrazów. Czytaj dalej „Chaczapuri i gruzińskie wina”
Wspomnienie Portugalii w słodkim towarzystwie
To już prawie koniec. Koniec moich win, które przywiozłem ze sobą z Portugalii. Butelek było całkiem sporo, jednak pozostały już tylko dwie, a zasadzie to już jedna, gdyż ostatnio otworzyłem jedną z nich. Szkoda, że się już skończyły, bo portugalskie wina niezwykle mnie urzekły. Nie mam na myśli tylko Porto, ale również inne wina, głównie czerwone, pełne, dobrze zbudowane z regionu Douro, z mnóstwem aromatów ciemnych owoców, przypraw, z dodatkiem beczki. Tam na miejscu można znaleźć świetne wina w niewygórowanych cenach, od bardziej lub mniej znanych producentów, czego u nas raczej nie doświadczymy. Skoro portugalski zapas win zbliża się ku końcowi to nie pozostaje nic innego jak poczynić starania, aby go uzupełnić skoro te wina tak bardzo mi odpowiadają. Mam więc powód, żeby znów odwiedzić Portugalię, a w szczególności Douro i uzupełnić moją piwniczkę o kolejne ciekawe etykiety z tego regionu. Jeszcze nie wiem kiedy to się stanie, ale na pewno tam wrócę, gdyż zakochałem się w tym miejscu. Douro to prawdziwy kawałek raju, przynajmniej dla mnie. Czytaj dalej „Wspomnienie Portugalii w słodkim towarzystwie”